Cześć!
Jestem Agnieszka – obecnie Krakowianka, czyli tzw. „słoik” na obczyźnie, który powoli wtopił się w otoczenie na tyle, że Kraków stał się moim miejscem na ziemi. Od zawsze przejawiałam chęć poznawania ludzi i świata, w przeciwieństwie do mojego męża, który podziela jedynie drugą z moich pasji 🙂
Z tej chęci zrodziła się potrzeba podróży, która była ze mną niemal od 13-go roku życia, kiedy jako nastolatka odwiedzałam regularnie Stany Zjednoczone Ameryki (i mieszkającą tam wówczas mamę), które w tamtym czasie wydawały mi się rozmiaru wszechświata. Zważywszy na moją niezbyt rosłą posturę, większość miejsc nadal urasta w moich oczach do niezwykłych rozmiarów, zwłaszcza tych, w których są duże budynki – tzw. skyscrapers. To one sprawiły, że będąc pewnego razu na Manhattanie, tak bardzo wczułam się w klimat, że wróciłam do domu po 24.00, co omal przyprawiło mamę nastolatki o zawał… Chęć poznawania świata towarzyszy mi do teraz, choć obszar nieco się zmniejszył i z wielkiego Manhattanu trafiłam do szkoły.
Z tej chęci zrodziła się potrzeba podróży, która była ze mną niemal od 13-go roku życia, kiedy jako nastolatka odwiedzałam regularnie Stany Zjednoczone Ameryki (i mieszkającą tam wówczas mamę), które w tamtym czasie wydawały mi się rozmiaru wszechświata. Zważywszy na moją niezbyt rosłą posturę, większość miejsc nadal urasta w moich oczach do niezwykłych rozmiarów, zwłaszcza tych, w których są duże budynki – tzw. skyscrapers. To one sprawiły, że będąc pewnego razu na Manhattanie, tak bardzo wczułam się w klimat, że wróciłam do domu po 24.00, co omal przyprawiło mamę nastolatki o zawał… Chęć poznawania świata towarzyszy mi do teraz, choć obszar nieco się zmniejszył i z wielkiego Manhattanu trafiłam do szkoły.
Tak, tak, jestem nauczycielem - języka angielskiego 🙂
5 powodów dlaczego nim zostałam?
- Od dziecka wychowywałam się w szkole – dosłownie. Jedynej w małej wiosce Bonarówka.
- Już jako 3 latka nauczyłam się pisać i czytać. Ciężko nie było bo mama, nie mając co ze mną począć, sadzała mnie w tzw. „oślej ławce” – na końcu sali. Po pół roku Osioł zaczął niezdarnie czytać 🙂
- Z czasem odkryłam dziennik i to była… katastrofa! Nie sądziłam bowiem, że wpisanie 15 dwój stanowi problem. Co było potem? Nie mieści się to w cenzurze bloga… mama zadowolona nie była 😉
- Z perspektywy 9 latki olbrzymią frajdę sprawiało mi wspólne malowanie tzw. pomocy dydaktycznych. Rozmaite dekoracje zdobiły korytarze szkoły, a mama z dumą mówiła: „to pomagała moja córka” – wtedy odkryłam, że umiem rysować, a przynajmniej lubię.
- Z czasem odkryłam, że umiem też śpiewać i mam niezły słuch. Mając 10 lat, w zestawie czterech zabawek jakie posiadałam, znalazło się małe pianinko, na którym uparcie „ze słuchu” brzdąkałam „Dla Elizy”. Po miesiącu mama z tatą stali w kolejce po prawdziwe pianino. Łatwo nie było w tamtych czasach. Zajęło honorowe miejsce w pokoju, a ja przez kolejne 7 lat męczyłam sąsiadów ćwicząc przy otwartych drzwiach balkonu gamy i pasaże, sonaty, sonatiny i oczywiście „Dla Elizy”.
Finalnie zostałam nauczycielem, po takich przejściach kim innym mogłabym być?:)
Czego o mnie nie wiecie?
- Oprócz podróży kocham jeść, czego zupełnie nie rozumie mój tyłek 🙂 i odwiedzać ciekawe miejsca, które mają klimat i serce „na talerzu”.
- Do podróżowania potrzebuję męża, plecak, parę wygodnych butów i plan (a czasem nie 😉 ) i tak lubię najbardziej.
- Kocham Kraków i lubię wynajdywać ciekawostki z nim związane, zapuszczać się w nieodkryte miejsca i poznawać ich historię.
- Plaża, czy góry? Plaża, ale góry też lubię.
- Podróże dalekie, czy bliskie? Takie i takie. Uwielbiam być w ruchu. Niezależnie od tego czy blisko, czy daleko. Byle by się działo 🙂
Co znajdziecie na blogu?
- Ciekawe miejsca do zobaczenia w kraju i za granicą.
- Najpiękniejsze plaże, dziką przyrodę, podwodny świat, rekomendacje miejscówek gdzie można się zatrzymać, czy przeżyć przygodę.
- Klimatyczne knajpki, restauracje w Krakowie, gdzie zjesz i poczujesz klimat.
- Inną stronę Miasta Królów – z perspektywy poszukiwaczki przygód.
- Miejsca bliskie i dalekie w kraju, które warto odwiedzić, lub nie 🙂
Decyzje, które zmieniły moje życie?
- Po wielu latach pracy w szkole, w małym mieście, w jednym dniu podjęłam decyzję, że zmieniam miejsce do życia i…
- Przeprowadziłam się do Krakowa, gdzie mieszkam i pracuję do dziś.
- Poszłam za głosem serca i wyszłam za mąż za miłość mojego życia, bratnią duszę, przyjaciela i mojego największego fana – jestem szczęśliwą żoną Tomasza.
Wszystko to i może trochę więcej znajdziecie na blogu, który regularnie postaram się uzupełniać o nowe wpisy, choć ciągle jestem zalatana 🙂