Zalatana
Top

Kuchnia meksykańska, należy moim zdaniem do lepszych na świecie. Łączy w sobie tradycje tubylczych Indian i wpływy hiszpańskich konkwistadorów. Znajdziemy w niej mięso, kukurydzę, rośliny strączkowe i przede wszystkim ostre przyprawy. To wbrew pozorom istotna informacja, bo jeśli w knajpie zechcemy zjeść coś, co nie jest pikantne, to w 99%, na nasz „polski żołądek” i tak będzie odczuwane jako ostre. Posiłki są dość tanie, jeśli kierujemy się zasadą, że jemy smacznie, ale niekoniecznie w 4 gwiazdkowych hotelach, czy wybitnych restauracjach. Warto sugerować się zasadą „Tam, gdzie stołuje się wielu ludzi jest smacznie, tanio i bezpiecznie”. Z tym ostatnim, mam na myśli rewolucje żołądkowe:). Większość lokali jest czynna od południa do późnej nocy. Jedliśmy głównie „na ulicy” i to jedzenie było najbardziej „meksykańskie”, tanie i smaczne. Food trucki, nocne „markety” naprawdę się sprawdzają. Nasze miejscówki obejmują „po trochę” Jukatan, Cancun, Tulum i wyspy Isla Mujeres i Holbox.

Przyprawą potrawy jest głód

Cyceron

Kuchnia

Tacos al Pastor

Z marynowaną, a następnie grillowaną wieprzowiną, kolendrą i ananasem.

Tacos de cochinita pibil

Z szarpaną wieprzowiną, sosem verde (pikantny), marynowaną cebulą i kolendrą. Kolendrę znajdziecie właściwie we wszystkich potrawach w Meksyku.

Quesadillas

Kolejne danie, bez którego kuchnia meksykańska nie mogłaby istnieć. Serwowane z różnymi dodatkami quesadillas, to prawdziwy przysmak.

Guacamole

Chyba nie ma nic lepszego, niż potrawa złożona ze świeżych składników. Guacamole w Meksyku jest wyjątkowe i zamawiałam je właściwie do wszystkiego. Ugniecione w moździerzu awokado, limonka, sól i kolędra. Niby proste, a jakie dobre!

Tostadas

Chrupka tortilla ( najczęściej kukurydziana) z mnóstwem dodatków na wierzchu.

Sopes

Przekąski, które mogą nieco przypominać tostadas. Posmarowane pastą z czarnej fasoli, nie każdemu przypadną do gustu, nam smakowały.

Ceviche 

To nic innego, jak surowe ryby marynowane w soku z limonki (lub innych cytrusów), z dodatkiem cebuli i chilli.

Gorditas

Małe, nadziewane tortilki. Często grillowane na ogniu, podawane z różnymi dodatkami.

Chilaquiles

To meksykańska potrawa śniadaniowa. Znajdziecie w niej nachos, cebulę, sos, śmietanę, może być z dodatkiem kurczaka, lub jajek.

Botanas

Rodzaj sałatki, czy też przekąski. Zazwyczaj traktowana jest w kategorii „śmieciowe jedzenie”. Może to być prażona kukurydza, czy kukurydziane serowe trójkąciki. Zazwyczaj podawane są do piwa.

Gringas

Gringas to różnorodne tacos, które składają się z tortilli z mąki nadziewanej serem, mięsem pastorowym i ananasem. Następnie są grillowane w taki sam sposób jak quesadilla. Niektórzy przypisują tę nazwę stosowaniu tortilli z białej mąki.

Enchiladas

Nazwa tego dania, typowego skąd inąd dla Meksyku, pochodzi od słowa enchilar i znaczy „dodać paprykę chilli”. Podawana z kukurydzianą tortillą, którą smaży się przez moment w gorącym oleju, żeby zmiękła jest dobrą opcją obiadową.

Desery

Churros con chocolate

Przysmak obecny w wielu krajach hiszpańskojęzycznych, podawane z czekoladą o konsystencji budyniu, czy z kawą, są dobrą opcją śniadaniową. Z ciekawostek, w Oaxa, znajduje się fabryka czekolady, gdzie można podejrzeć produkcję kakao, a także rozkoszować się napojem w różnych wersjach w jednej z przyfabrycznych kawiarni.

Mexican Lemon Pie

Ciasto w formie zapieczonego sera z kawałkami cytryny, podobne do naszego serniczka (chyba tak mogłabym określić ten smak). Je się je łyżeczką i jest wybitne:).

Naturalne lody

Często sprowadzają się do wersji zamrożonego zmiksowanego miąższu z owoców, lub miąższu i mleka. Są pyszne.

Napoje

Nie wszyscy zapewne wiedzą, że w Meksyku kukurydzę nie tylko się je, ale również pije:).

Atole

Przyrządzany z ugotowanej  z mlekiem, wodą i cukrem piloncillo masy kukurydzianej. Popularne wersje Atole są przygotowywane z dodatkiem wanilii, truskawek, czekolady. Najczęściej spożywane w okolicy Wszystkich Świętych i w trakcie Wielkanocy.

Czekolada

Podawana bardziej w konsystencji budyniowej, niż kojarzonej przez nas, podawana do deserów.

Tesquino

Napój ze sfermentowanych i zmielonych kiełków kukurydzy. Rdzenne społeczności piją go z okazji większości świąt a jego nazwa w języku nahuatl oznacza „corazon agitado” czyli niespokojne serce, ze względu na fakt, że podnosi ciśnienie. Jest to napój alkoholowy.

Tejate

Pochodzi z regionu Oaxaca. Przyrządzane z kukurydzy, kakao, kwiatu kakao oraz zmielonych pestek owocu mamey. W miasteczku San Andrés Huayapam, co roku organizuje się Festiwal Tejate (Feria de Tejate).

Tescalate

Pochodzi z regionu Chiapas. Jest mieszanką kukurydzy, kakao, przyrumienionych tortilli, cynamonu i achiote, które się mieli aż do uzyskania proszku i dodaje się do wody. napój chłodzący podawany z lekką pianką. Z ciekawostek, roślinę tą (achiote), poznaliśmy na Zanzibarze, jako barwnik do ust, stosowany zamiast szminki:).

Pozol

Napój przyrządzany na bazie kukurydzy i kakao. Popularny zwłaszcza na Jukatanie.

Piwa

Meksyk jest ciepłym krajem i w zasadzie dominuje tutaj jeden gatunek, czyli light lager, zwany też czasem pacific lager. Oczywiście na czele, znana wszystkim Corona, (sprzedawane są koszulki, czapeczki z logo). Oprócz tego: Modelo, XX (Dos Equis), Pacific, Indio. Wszystkie smakują tak samo, jak woda.

Mezcal

Mezcal – meksykański wysokoprocentowy napój alkoholowy o lekko słomkowym kolorze. Odmianą mezcalu najbardziej znaną poza granicami Meksyku jest tequila. W odróżnieniu od tequili mezcal nie jest destylatem sporządzonym ze sfermentowanego soku, lecz z całego rdzenia agawy.

Aqua Fresca

Czyli napoje chłodzące złożone z dużej ilości wody, cukru, owoców, zbóż i ryżu. Często są darmowym dodatkiem do dania dnia. Pod nazwą aqua de orchiata, aqua fresca, czy aqua de Jamaica, znajdziecie wody smakowe, warto spróbować.

Likier Damiana

Jest to napój pochodzenia Majów, z liści i korzeni damiany, rośliny pochodzącej z Meksyku i Ameryki Środkowej. Zioło to ma właściwości afrodyzjaku. Ponadto wytwarza aromatyczne kwiaty i owoce.

Pulgue

Oprócz mezcalu i tequilli, najpopularniejszy napój w Meksyku. Jest to sfermentowany napój otrzymywany ze śluzu lub miodu pitnego ekstrahowanego z pulque maguey (Agave salmiana. Roślina ta była w starożytnym Meksyku uznawana przez Indian za świętą i używana w ceremoniach religijnych). Występuje głównie w stanach Meksyk, Puebla, Hidalgo i Tlaxcala. Jest bogaty w białka i minerały.

Trzcina cukrowa

Osobiście bardzo lubię z dodatkiem soku z limonki, nie ma nic lepszego w upalny dzień.

Rompope

Ten napój pochodzący ze stanu Puebla jest przygotowywany z brandy lub rumu, mleka, ubitych żółtek jaj, cukru, cynamonu, mielonych migdałów i wanilii, używany jako środek wspomagający trawienie.

Acachul

Ten napój alkoholowy pochodzi z północnych gór Puebla. Robi się go z owoców acachul, (podobnego do capulín lub wiśni), który rośnie w zimnym lesie gminy Acaxochitlán.

Michelada

Jeden z najbardziej orzeźwiających drinków niskoalkoholowych rodem z Meksyku. Piwo z sokiem z limonki, sokiem z pomidorów i odrobiną pikanterii.

Pox

Jest to typowy trunek ze stanu Chiapas, otrzymywany z destylacji trzciny cukrowej i kukurydzy.

Gdzie zjeść

Jak już wiemy, co warto zjeść, możemy zastanowić się ,gdzie? Jak już wspomniałam, stołowaliśmy się głównie na ulicy, ale kilka miejsc mogę polecić. Sami zresztą na pewno zrobicie własną listę:). Generalnie „zalecam” jeść i próbować wszędzie, ile się da:).

Cancun

Chila y Quil, to gwarancja taniego jedzenia w iście meksykańskim stylu w towarzystwie lokalsów. Bar bardzo zwyczajny, bez luksusów, za co niektórzy mogą odjąć mu kilka gwiazdek. Za dwa obiady, dwie wody smakowe, pyszny deser, zapłaciliśmy 40 PLN, około 190 pesos. Dodatkową atrakcją był jak dla mnie kran przy toalecie. Fantastyczny w kształcie muszli. Mogę polecić pork meet with cactus and potato. Do tego sos orzechowy z chilli, deser traditional mexican lemon pie i pyszna woda „Jamaica”, sok z granata (tak sądzę:). Jedzenie nam smakowało i co ważne nie mieliśmy żołądkowych niespodzianek. :). Z polecajek znalazłam Pericos – gdzie można skosztować specjałów kuchni meksykańskiej i posłuchać dobrej muzyki. Wielbiciele steków, powinni zajrzeć do La Parilla, natomist wybór dań kuchni jukatańskiej znajdziecie w Los Almendros. Najlepsze lody z naturalnych składników jedliśmy w Palateria Y Neveria (7, 77503 Cancún, Quintana Roo, Meksyk, w Plaza las Americas). Te same lody, znajdziecie również na Isla Mujeres.  Spacerując ulicami miasta, z pewnością natkniecie się na niejedną knajpę, którą będziecie później miło wspominać. W jednej z nich odkryliśmy nawet polski akcent i piękny wystrój. Jedzenie nie było smaczne, zatem nie polecę:). Czasem możecie dostać deser np. w formie churrosa, albo swoistego pączka polanego lukrem, czy syropem waniliowym, podanego na ciepło. W naszym przypadku, była to forma miłego gestu ze strony właściciela knajpki. Taki „cukierek” na odchodne. I jak tu potem nie zostawić „tipa”?:).

Tulum

Casa Blanca – w samym centrum Tulum, znajdziecie restauracje, oferujacą dania i desery w umiarkowanych cenach. Tutaj jedliśmy pyszne guacamole. Restaurację i menu, znajdziecie również na FB. Jeśli szukacie „wszystkiego w jednym”, to jest np.kuchni z niemal każdego zakątka świata, prawdziwych meksykańskich smaków, oraz przy okazji chcecie zrobić zakupy składające się z miejscowego rękodzieła, to to miejsce jest idealne. Spotykają się tu całe rodziny, często też odbywają się tu lokalne imprezy mniejsze i większe. Mowa tu o Palma Central, gdzie za 15-20 PLN zjecie smaczny obiad, wypijecie świeży sok w towarzystwie lokalsów. Jak w większości przypadków, również i tutaj obowiązują dwie nazwijmy to „pory” otwarcia lokalu, bo pomiędzy nimi jest siesta. Możecie zjeść w godzinach 9.00 – 14.00 i od 17.00 – 23.00. Miejscówka znajdowała się w pobliżu naszego hostelu Tubo Tulum, zatem rowerkiem w sam raz. Jeśli chcecie spróbować czegoś wyszukanego, ładnie podanego i przypadkiem jesteście na plaży Paraiso, hotel Casa Naval oferuje naprawdę smaczne posiłki, ale ceny w stosunku do wielkości porcji zdecydowanie wygórowane. Za to możecie zjeść talerz owoców, bujając się w „łożu” na plaży. To też jest ok:). Najlepsze jedzenie, jakie jedliśmy w Tulum, znaleźliśmy w Los Aquachiles. Polecam w ciemno. Porcje solidne, przystępne ceny i przepyszne! Zawsze było tu mnóstwo ludzi. Posiłki można zjeść na miejscu, lub wziąć na wynos. Czasami też chodziliśmy do baru przy drodze o nazwie Mayami Burger Tulum. Dobre, niedrogie jedzenie.

Holbox

Jogueria los 2 Hermanos, miejsce, gdzie spróbujecie pysznego, lokalnego jedzenia. Ciężko tutaj podać jakaś dokładną lokalizację, bo jest to buda przy drodze. Na pewno znajdziecie, bo miejsce jest zawsze oblegane przez miejscowych. Jedzenie można spożywać na miejscu, albo wziąć na wynos. Koszt około 10-15 PLN. Tutaj też polecę pyszny sok wyciskany przy nas z pomarańczy, ananasa, czy innych owoców.

Isla Mujeres

Aroma Isla – tutaj jedliśmy głównie śniadania, i tak bardzo „weszły nam w krew”, że właściwie każdego dnia lądowaliśmy w tej restauracji. Jedzenie bardzo nam smakowało i było w przyzwoitych cenach. Jeśli jesteście ciekawi menu, koniecznie zajrzyjcie tutaj. Przy plaży, możecie liczyć na pyszne śniadania z widokiem na morze. Jedliśmy tam w restauracji hotelowej. Wybraliśmy losowo. Zazwyczaj w każdej hotelowej restauracji tutaj dostaniecie dolewkę kawy tyle, ile chcecie.

Jedliśmy oczywiście w wielu miejscach, nie wszystkie jednak są godne polecenia, ze względu na smak, ale też ceny nie adekwatne do smaku, jakości, wyglądu. Zatem less is more;). Co więcej, lokalne targi oferują multum owoców, w tym bardzo dla nas egzotycznych, jak mameyo, huaya czy guaya. Warto i tam zajrzeć. Z marketów, można skosztować serów typu Cheddar, czy Monterey Jack Cheese. Znajdziecie w nich także Chicharron – hiszpański wariant skwarek, smażonych z wieprzowej skórki. Specjał ten rozpowszechnił się niemal we wszystkich krajach, gdzie Hiszpanie utrzymywali swoje kolonie. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do spróbowania kuchni meksykańskiej. To, co opisałam, to oczywiście zaledwie część. Meksyk jest ogromny i każdy rejon ma w sobie coś innego, również pod względem kulinarnym:).

dodaj komentarz