Zalatana
Top

Mamy XXI wiek a w El Rocio, nie ma ani asfaltu ani nawet chodników. Mieszkańcy jeżdżą głównie konno, na osiołkach i bryczkami. Zamiast wypożyczalni aut, są wypożyczalnie koni. Pomiędzy domami jest piasek. Dookoła słychać ptaki, które gromadzą się w Parku Narodowym Doñana. Sporą część tego miejsca, stanowią mokradła, które są schronieniem flamingów i innych gatunków ptaków. Park słynie z bogatej fauny. Występują tu m.in.: ryś iberyjski, orzeł iberyjski, gadożer, orzełek włochaty, warzęcha, modrzyk zwyczajny, czerwonak, jeleń, daniel, dzik i różne okazy gadów. Pozostałe fragmenty to część pustynno-wydmowa i las śródziemnomorski, głównie sosnowy. Miejsce jest urocze, sielskie i aż „prosi”, aby na chwilę zatrzymać czas…

Są takie miejsca, gdzie serce mieszka całe życie

znalezione w sieci

El Rocio, perełka Andaluzji

Ta niewielka wieś, słynie przede wszystkim z pielgrzymek, organizowanych co roku do Sanktuarium Virgen del Rocío. Zanim jednak miejsce to stało się  popularnym ośrodkiem kultu religijnego (bierze w nich udział nawet milion osób), na początku była legenda. Według niej, pewien myśliwy krążąc po okolicznych lasach, zobaczył nagle figurkę Matki Bożej na jednym z drzew. Postanowił zabrać ją ze sobą, kiedy jednak zatrzymał się znużony podróżą, aby odpocząć – figurka w tajemniczy sposób wróciła na miejsce, skąd została zabrana. Tam, gdzie myśliwy znalazł figurkę, z czasem, z inicjatywy króla Alfonsa X Mądrego –  powstało Sanktuarium. W czasie jego budowy Cudowna Figurka, przebywała w sąsiedniej wiosce – Almonte. Dookoła panowała wówczas „zaraza”, a ludzie masowo umierali. Wszędzie, z wyjątkiem Almonte. W czasie trzęsienia ziemi  w 1755 roku, miasto zostało zniszczone, lecz figurka Virgen del Rocio przetrwała. To tyko niektóre z odnotowanych cudów, związanych z tym miejscem. Można śmiało powiedzieć, że dziś to „Andaluzyjska Częstochowa”.

Masowe pielgrzymki, Sanktuarium z Cudowną Figurką, to nie jedyne powody, dla których warto odwiedzić El Rocio. Wieś liczy 1732 mieszkańców. Nie znajdziecie tutaj zbyt wielu aut, za to znajdziecie ciszę, spokój, konie, osiołki, bryczki rodem z serialu „Dr Queen”. Do wioski dojeżdżają tylko samochody dostawcze a te, które można spotkać zazwyczaj należą do turystów, którzy szukają swojego hotelu. Mieszkańcy, jeśli już – poruszają się samochodami z napędem na cztery koła i trudno się dziwić. Brak asfaltowych dróg oznacza błoto, wręcz tony błota. Natomiast gdy jest sucho kurzy się niemiłosiernie.

Całe miasto wygląda nieco jak z westernu retro. Przy każdej tawernie znajdziemy drewniane barierki, do których można przywiązać konia. Nie trzeba nawet z niego schodzić, żeby napić się piwa, bo w większości stoliki i krzesła znajdują się na specjalnych podwyższeniach.

Co robić w El Rocio i okolicy?

  • wypić kawę w jednej z tawern, gdzie nadal parzy się ją w tradycyjny sposób i podaje z bitą śmietaną, na stolikach przykrytych ceratą w kratę
  • wybrać się na spacer po wiosce, jest tak uroczo, że można chodzić godzinami
  • wybrać się na wycieczkę do Parku Doñana. Jest to niewątpliwie niezwykła przygoda dla tych, którzy cenią sobie kontakt z przyrodą. Miejsce to, w całości zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Park można zwiedzać samemu, lub z wycieczką. Bilety możecie kupić na miejscu, lub przez Internet np. na stronie, rezerwując wyprawę z Sewilli. W cenie około 79 Euro macie wówczas 10 godzinną wyprawę samochodem z napędem na cztery koła, wizytę w centrum turystycznym Dehesa de Abajo, w północnej części bagien. Park jest niezwykły i można zachwycać się jego urokami w nieskończonosc. Flamingi, bociany i inne ptactwo wodno – lądowe będzie z pewnością na wyciągnięcie ręki, no może dobrego aparatu, czy lornetki, bo ptaki nie bardzo lubią turystów i trzymają się nieco na uboczu
  • okolice prowincji  Huelva i parku, to również piękne plaże. Trzy kilometry od Doñana, znajduje się Matalascañas, plaża z największą ofertą hoteli na Costa de Huelva, która ciągnie się przez prawie pięć kilometrów
  • jeśli interesuje Was historia, zwłaszcza miasta „Tropem Kolumba”, odwiedźcie Huelvę, w której znajdziecie m.in. Dom Kolumba, pomnik, urokliwe Stare Miasto. Najbardziej wysunięta na zachód stolica Andaluzji, oferuje też specjały kulinarne, jak: białe krewetki, szynkę Pala Negra, doskonałe wina. To również miejsce, które słynie z produkcji wyjątkowych rarytasów z wieprzowiny. Hodowane tutaj świnie, odżywiające się głównie żołędziami, są „specjalnością” miasta (a raczej bardziej Jamon de Huelva – pyszna szynka z tego regionu). Ciekawostką jest fakt, że w Huelvie, powstał również najstarszy sportowy klub hiszpański Recreativo de Huelva (1889r.). Mieszkańcy natomiast nazywani są Onubenses (Rzymianie nazywali obecną Huelvę – Onuba)
  • w pobliżu Huelvy w Aracenie, znajduje się przepiękna Gruta de Los Maravillas, zwana również „Grotą Cudów”
  • jeśli uwielbiacie plaże, spacery o zachodzie słońca – koniecznie odwiedźcie Islę Canelę. Znajdziecie tam ogromne muszle, będziecie mogli pospacerować po dnie oceanu przyglądając się miejscowym rybakom w pracy
  • w pobliżu El Rocio, znajduje się zielona wioska La Rabida, oraz Park Górniczy Rio Tinto
  • dla miłośników statków, z pewnością ciekawą będzie wyprawa do Muelle de las Carabelas, gdzie znajdują się pełnowymiarowe repliki statków Krzysztofa Kolumba. Stoją przy nabrzeżu i znoszą tłumy turystów, którzy podekscytowani wdrapują się na pokłady
  • niedaleko Huelvy w Niebli, znajduje się ciekawy zamek Castillo de Niebla

Wskazówki praktyczne

  • wybierając się do Parku Doñana, należy zabrać ze sobą wygodne buty, najlepiej poza kostkę, wtedy unikniecie wpadek, jak na zdjęciu. Tak, można się pośmiać i wyciągnąć wnioski 🙂
  • jeśli wybieracie się sami, to w pogoni za flamingami nie zgubcie buta – trzeba uważać, gdzie się staje, bo tereny bywają niebezpieczne – z poświęceniem „ratowałam” męża
  • w upalne dni na pewno przyda się krem z filtrem i skarpety na „wypadek wypadku”:)
  • w sezonie warto zabrać ręczniki i strój kapielowy
  • na terenie parku nie ma sklepów, zabierzcie jedzenie i picie
  • jeśli chcecie oglądać zwierzęta z bliska koniecznie weźcie lornetkę, lub dobry obiektyw
  • w sezonie w wiosce El Rocio jest tłoczno, zatem jeśli chcecie mieć odrobinę spokoju, na wycieczkę należy wybrać się rankiem
  • ciekawostki, związane z pielgrzymką do El Rocio znajdziecie tutaj

dodaj komentarz