Mauritius słynie z rajskich plaż i rzeczywiście można ich tu znaleźć sporo. Są one w większości pokryte białym, jasnym piaskiem ze strzelistymi palmami, ale zdarzają się i takie, na których możemy spotkać drzewa iglaste. Jedne i drugie mają niepowtarzalny urok. Na beach tour najlepiej jest wybrać się skuterem wcześnie rano. Dobrze też podzielić wyspę i każdego dnia pojechać w inny rejon tak, aby niepotrzebnie nie „robić kilometrów”. Oboje jesteśmy miłośnikami plażowania, które sprawia nam wiele radości. Podróżując po Mauritiusie stworzyliśmy listę najbardziej przez nas ulubionych plaż.
Flic -en -Flac
Północna część dystryktu Black River znana jest przede wszystkim z malowniczej miejscowości Flic en Flac oraz rezerwatu przyrody w pobliżu kurortu Wolmar. Tutejsze plaże świetnie nadają się na kąpiele słoneczne, natomiast czyste wody Oceanu Indyjskiego – na pływanie, tym bardziej, że wybrzeże otoczone jest wspaniałą rafą koralową. Nic dziwnego, że w ciągu kilku lat okolice te stały się drugim najchętniej odwiedzanym regionem na wyspie. To, co mnie urzekło najbardziej to piękne zachody słońca, które mogliśmy podziwiać każdego dnia. Na plażę z hotelu Villa Osumare Guest Hosuse mieliśmy zaledwie kilka minut. Bezpośrednio w jej sąsiedztwie znajdują się puby, restauracje ale też food trucki, w których można smacznie i niedrogo zjeść. Nie należy przejmować się tym, że naczynia są wielokrotnego użytku i myte są w jednej misce i w tej samej wodzie:). Plaża jest odrobinę przereklamowana i sporo na niej turystów pomimo zimy panującej tu w lipcu, jednak zachody słońca wynagradzają i redukują wszelkie minusy. Zobaczcie sami:)
Trou Aux Biches
Około 3 km piaszczystej plaży. W ciągu ostatnich kilku lat ta senna, rybacka wioska, dzięki wspaniałym warunkom do kąpieli morskich i słonecznych, zaczęła przyciągać turystów z całego świata. Zaledwie 3 km dzielą kurort od najbardziej znanej na wyspie miejscowości wypoczynkowej – Grand Baie, a od położonej na południe stolicy Port Louis – ok. 15 km. Miejsce bardzo malownicze usłane drogimi hotelami i bardzo znane jako destynacja głównie dla młodych par spędzających tutaj miesiąc miodowy. Jeżeli to właśnie tutaj chcielibyście spędzić czas – hotelem, który robi dobre wrażenie jest ten🙂 Trou Aux Biches Beachcomber Golf Resort & Spa położony jest bezpośrednio przy plaży i oferuje piękny basen, pole golfowe i wiele innych atrakcji. Na plaży nie znaleźliśmy barów z alkoholem, więc jeśli będziecie mieli ochotę na piwo, musicie wybrać się do marketu. Podróż zajmie Wam około 30 minut w obie strony i ważne – ubierzcie koszulkę i szorty najlepiej poniżej kolana. Tomek wie coś na ten temat i dobrze Wam radzi:).
La Cuvette Beach
Rajska plaża położona jest w pobliżu miasteczka Grand Baie. Bardzo urokliwa – skradła moje serce. Biały piasek pęknie komponuje się tutaj z czarnymi kamieniami i turkusową wodą – warto. Mnie się podoba, a Wam?:). Można spotkać tutaj mieszkańców, którzy leniwie spędzają czas na plażowaniu, spacerach. Niedaleko znajdują się food trucki, w których można zjeść spicy curry z pysznymi placuszkami (dla zainteresowanych dodam, że w pobliżu są też nowiutkie ubikacje:).
Tamarine Public Beach
Ta piękna plaża położona w pobliżu wioski Tamarin zwana jest również „Plażą Surferów”. W latach 70-tych i 80-tych była centrum sportowych eventów – dziś korzystają z niej głównie turyści z pobliskiego hotelu. Niemniej jednak jest wyjątkowa ze względu na czarny piasek, rozbijające się o brzeg fale.Nie jest ona też specjalnie oblegana przez turystów w porównaniu do popularnej Flic-en-Flac. Tamarin Beach powinna znaleźć się na Waszej liście, ponieważ jest inna niż wszystkie na wyspie.
Mount Choisy Beach
Długa, ładna plaża z dużą ilością kazuarynów. Zejście do wody względnie łagodne, ale większe fale niż w Trou aux Biches. Wszystko zrównoważone – szeroka plaża, spory pas zieleni dający cień i wytchnienie w upale, lazurowa i płytka woda. Przy głównych wejściach na plażę znajdują się budy z jedzeniem, napojami (do godz. 18.00) oraz toalety publiczne. Istnieje możliwość wypożyczenia leżaków. Brak naciągaczy i krążących sprzedawców.
Le Morne Public Beach i Pereybere Beach
Le Morne Public Beach – plaża długa. Jednak aby się wybrać dalej trzeba mieć specjalne obuwie, ponieważ jest sporo bardzo drobnej rafy. Można podziwiać górę Le Morne z różnej strony. Zdjęcia z białym piaskiem, turkusową wodą, błękitnym niebem czasem upstrzonym niewielkimi chmurkami, a w oddali góra Le Morne to strzał w dziesiątkę! Rafa na wyciągnięcie ręki. Oczywiście nie wszędzie i tuż przy plaży niewiele. Aby zobaczyć całe skupiska i wiele zwierzątek morskich należy popłynąć trochę dalej od brzegu. Maska i płetwy wskazane. Można zobaczyć płaszczki, skrzydlicę, rozgwiazdy, kraby, jeżowce w dwóch kolorach, różnorodne kolorowe ryby. Wzdłuż plaży rozciągają się niskie palmy, ale również sosny i inne drzewa liściaste. To w nich kryją się ptaki, których odgłosy słychać już z samego rana. Wieczorem natomiast możemy podziwiać spektakularne zachody słońca.
Pereybere Beach – plaża w zatoczce koło Grand Baie. Woda fantastyczna. Pośród drzew hindusi sprzedają obłędne w smaku wyciskane soki.
Plaże na Mauritiusie niewątpliwie są przepiękne. Znajdziecie tutaj wszystko, czego Wam potrzeba:)