Mauritius od zawsze był na liście moich podróżniczych marzeń. Wszystkie przewodniki, strony internetowe pokazują raj na ziemi. Tym bardziej ciekawa byłam, co tak naprawdę mnie tam spotka.
Mauritius od zawsze był na liście moich podróżniczych marzeń. Wszystkie przewodniki, strony internetowe pokazują raj na ziemi. Tym bardziej ciekawa byłam, co tak naprawdę mnie tam spotka.
Piękne plaże, niezapomniane zachody słońca, bogata fauna i flora. Nieodkryte gatunki roślin i zwierząt. Wszystko to sprawiło, że miejsce to jest wspaniałe i warte polecenia, ale po kolei:)
Pory roku na Mauritiusie są odwrotne do naszych, czyli kiedy u nas panuje lato, na Mauritiusie panuje zima i odwrotnie. Lato jest bardzo gorące. Temperatury powietrza sięgają wtedy 30 stopni, a wody 28. Zimą, w dzień mamy około 24-25 stopni i około 18 stopni nocą. Zima – to pora sucha, nie ma zbyt wielkiego wyboru owoców, za to ceny hoteli, przelotów są wówczas o wiele niższe. Latem możemy delektować się bogactwem smaków, za to sezon ten obfituje w opady deszczu, cyklony czy ulewy. Jak zawsze wszystko ma swoje plusy i minusy i ostateczną decyzję musicie podjąć sami. Na naszą podróż zdecydowaliśmy się w lipcu i był to bardzo dobry wybór.
Za lot na Mauritius zapłacicie około 2000 pln. Za bilet zapłacicie taniej jeśli lot planujecie od poniedziałku do piątku. Najkorzystniej zarezerwować przelot w obie strony. Weekendy zawsze wypadają drożej. Warto dokonać rezerwacji wcześniej i sprawdzić kilka opcji zanim podejmiecie decyzję. Loty są bezpośrednie z Warszawy, Krakowa, Gdańska. Przelot trwa około 11 godzin. Warto pamiętać o dodatkowych kosztach podróży, które są podobne – niezależnie od obranego kierunku oraz o odpowiednim ubezpieczeniu, jeśli planujecie wyjazd na własną rękę. Więcej na ten temat pisałam przy okazji Tajlandii o tutaj😊. Tanie loty znajdziecie tutaj i tutaj i tutaj.
Jak zaplanować podróż? Na co zwrócić szczególną uwagę i na co się przygotować? Zapraszam do lektury!
Przed wyjazdem, czyli wskazówki praktyczne:
Obywatele polscy są zwolnieni z obowiązku wizowego przy pobytach do 90 dni. Powinny być spełnione następujące warunki: posiadanie biletu powrotnego, potwierdzonej rezerwacji miejsca zamieszkania oraz środków niezbędnych do utrzymania się w czasie pobytu (ok. 100 dolarów na dzień). Ważność paszportu powinna przekraczać planowany okres pobytu na Mauritiusie.
W przypadku podróży do Mauritiusu z kraju, w którym panuje żółta febra, należy przedstawić zaświadczenie o zaszczepieniu na tę chorobę. W sprawie szczegółowej i aktualnej informacji dotyczącej szczepień należy kontaktować się z wojewódzką stacją sanitarno-epidemiologiczną lub specjalistą ds. medycyny tropikalnej. Jeśli podróżujecie z kraju zagrożonego malarią możecie również liczyć np. na dodatkową kontrolę w postaci testów na malarię kilka dni po przylocie. Jeśli coś ma się zdarzyć, to zazwyczaj zdarza się nam:). Na Mauritius dotarłam przeziębiona, gdyż tydzień wcześniej pan taksówkarz w Polsce postanowił zamrozić mnie na kość klimą ustawioną na 16 stopni, podczas, gdy na zewnątrz było 30. Źle nie chciał, ale… Po przyjeździe do hotelu miałam zatkane uszy, okropny katar, ból gardła i potworny kaszel, co zaniepokoiło wyraźnie właścicieli hotelu, którzy odsuwali się każdego dnia przy śniadaniu jak najdalej tylko mogli, wreszcie zapytali wprost gdzie ostatnio byliśmy? Po dwóch dniach była niespodzianka. Pani właścicielka oświadczyła, że dzwonili ze szpitala zakaźnego i chcą nas widzieć oboje tj. mnie i Tomka. Zawsze szukam plusów, więc po pierwsze ucieszyłam się, że sanitariusz przyszedł do hotelu, rankiem, więc nie musieliśmy tracić całego dnia. Pobrał krew po czym stwierdził „If I call You – not good, If I won’t call You – good”. Nie zadzwonił, znaczy było good, a my zyskaliśmy pewność, że nie przywieźliśmy ze sobą malarii z Madagaskaru. Wracając do tematu:)
Opieka medyczna jest na przyzwoitym poziomie, jednakże bezpłatne szpitale państwowe nie są dostępne dla cudzoziemców. Turyści korzystają w razie potrzeby z usług prywatnych szpitali i gabinetów lekarskich. Zaleca się wykupienie przed przyjazdem międzynarodowego ubezpieczenia zdrowotnego.
Kartę SIM można kupić w tzw. showroom EMTEL w każdym większym mieście. Kartę w cenie 100 rupii (10 pln) można wyłamać w odpowiednim rozmiarze, aby bez przeszkód dopasować ją do wymagań Twojego smartfona (mini-SIM, micro-SIM, nano-SIM). Do zakupu potrzebny będzie paszport. Kartę można doładować na dowolną kwotę, w dowolnym momencie – w każdym butiku EMTEL lub w tzw. TABAGIE (małe sklepiki z papierosami i żywnością). Warto zakupić ją od razu na lotnisku. Poniżej macie tabelę z pakietem internetu w zależności od ilości dni.
pakiet | cena za pakiet wraz z Watem | ważność |
dziennie 1 GB | Rs 51 | 1 dzień |
miesięcznie 1.25 GB | Rs 299 | 30 dni |
miesięcznie 2GB | Rs 449 | 30 dni |
miesięcznie 3GB | Rs 649 | 30 dni |
miesięcznie 25GB | Rs 949 | 30 dni |
Walutą obowiązującą na Mauritiusie jest rupia maurytyjska. Jedna rupia to sto centymów. 100 rupii to około 10 pln. Banki i kantory znajdują się we wszystkich większych miastach.
Czym i jak najlepiej płacić
Najkorzystniej płacić w rupiach. Wtedy nikt nie przelicza waluty w niekorzystny dla nas sposób. Dolary, czy euro możecie wymienić w kantorach i bankach bezpośrednio na miejscu.
Najlepszym rozwiązaniem będzie zawsze zakup konkretnej waluty w Polsce – w ten sposób unikniemy podwójnego przewalutowania, czyli zmniejszymy koszty i zachowamy więcej pieniędzy.
W trakcie pobytu na Mauritiusie będziemy mieli możliwość wypłaty gotówki z bankomatów. Zanim jednak zdecydujemy się na wypłatę gotówki z bankomatu powinniśmy zapoznać się wcześniej z wysokością pobieranej przez bank prowizji, ponieważ może ona okazać się wyjątkowo niekorzystna.
W trakcie pobytu na Mauritiusie będziemy mogli posłużyć się kartą kredytową. Zasadniczą wadą tej formy płatności jest to, że przy pomocy karty nie będziemy mogli zapłacić w każdym miejscu. Nie posłużymy się nią m.in. w trakcie zakupów w lokalnym sklepiku czy na straganach. Na Mauritiusie istnieje możliwość płacenia w euro, jednakże lokalni sklepikarze oraz taksówkarze przeliczają tę walutę „na oko”, na niekorzyść turystów.
Za tygodniowy pobyt na Mauritiusie przy dobrej organizacji i odrobinie szczęścia w poszukiwaniu promocji zapłacicie około 6000 pln od dwóch osób – loty plus pobyt ze śniadaniami (bez kosztów dodatkowych jak wstępy do atrakcji turystycznych, jedzenie w restauracjach, wynajem samochodu, skutera). Jest to koszt przelotu (około 2000 pln od osoby i zakwaterowania ze śniadaniami w cenie (około 2000 pln od osoby za 7 dni). Wszystko zależy oczywiście od tego w jakich warunkach chcecie mieszkać, czy chcecie mieć bezpośredni dostęp do plaży i wielu innych typowych czynników. Generalnie hotele na Mauritiusie są bardzo dobre i nawet wybierając opcję niskobudżetową można spodziewać się czystych pokoi, miłej obsługi i dobrych śniadań.
Bardzo tani jest transport publiczny. Za autobus zapłacicie około 31 MUR (3,5 pln) na długich trasach i ok. 24 MUR (2,7 pln) na trasach krótkich. Taksówka zamawiana bezpośrednio na lotnisku to koszt ok. 1500-2300 MUR (170-230 pln) do dowolnego resortu na wyspie (cena dojazdu do bliższych miejscowości to 500-1000 MUR – ok. 55-110 pln). Zamawiając transfer wcześniej można oszczędzić 200-300 rupii. Szczegółowe ceny transportu z lotniska znajdziecie tutaj.
Za obiad w restauracji w centrum stolicy często trzeba zapłacić 60-100 pln za osobę np. zwykły hamburger z frytkami kosztuje 295 MUR (30 pln). W podobnych cenach znajdziemy też w miejscowościach nadmorskich knajpki serwujące owoce morza. W zwykłych, miejscowych barach można znaleźć menu w cenie 125-150 MUR (14-17 pln). W takiej sytuacji możecie być praktycznie pewni, że do rachunku zostanie doliczony podatek, obsługa i … ryż powiększając cenę znajdującą się w karcie mniej więcej dwukrotnie😊 W miejscowościach turystycznych bez problemu znajdziecie kanapki czy kebaby w cenach podobnych do polskich – około 8-12 pln. Prosty obiad składający się z noodli, lub mięsnych kulek z ryżem można dostać za 80-100 MUR (9-11 pln).
Inne ceny z marketów i sklepów z pamiątkami
Mauritius nie jest najtańszy i za bilety wstępu do popularnych parków zapłacicie drogo. Na przykład za wstęp do parku botanicznego w Pamplemousses trzeba zapłacić 200 rupii (22 pln) od osoby. Ceny wejściówek do Rezerwatu Ziemi 7 kolorów czy Vanilla Park to odpowiednio 225 i 490 rupii od osoby (25-55 pln). Ceny wynajęcia samochodów na Mauritiusie też nie należą do najniższych – 1000 rupii (110 pln) i trzeba brać co jest, bo w popularnych kurortach często zdarza się, że aut zwyczajnie brakuje. Skuter to koszt około 50-80 pln za dzień. Przy wynajmie na więcej niż 1 dzień można negocjować cenę. Polecam, ze względu na fakt, że wtedy możesz bez trudu swobodnie przemieszczać się w górach, wszędzie zaparkujesz. Jedyny minus to to, że długotrwałe podróże skuterem są po prostu męczące, ale i tak lubię😊 Trzeba też zadbać o kask i kamizelki odblaskowe, które zazwyczaj są w pakiecie, ale ich brak może narazić nas na dodatkowe koszty w postaci mandatów.
Mauritius oferuje szeroki wachlarz hoteli, w których można się zatrzymać. Możecie skorzystać z ofert tutaj, lub tutaj. Ceny są bardzo różne, ale każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Jeśli chcecie podążyć naszymi śladami proponujemy Villa Osumare Guest House – położony w pobliżu Flic – en – Flac – plaży z przepięknym zachodem słońca. Hotelik oferuje czyste pokoje z łazienką i wi fi, skromne, ale bardzo smaczne śniadania z domowej roboty dżemami, miodami i pyszną kawą. W pobliżu znajduje się również przychodnia, apteka, markety, kluby i wypożyczalnie: sprzętu do nurkowania, samochodów, skuterów. Na miejscu za niewielką odpłatnością zrobią nam również pranie. Trzeba odpowiednio wcześniej zostawić rzeczy na zewnątrz pokoju w specjalnym worku i poczekać około jednego do dwóch dni (długo schnie ze względu na wilgotny klimat). Cena za 8 nocy ze śniadaniem to około 2000 pln od osoby.
15 marca 2020