Nosy Be w języku malgaskim oznacza „duża wyspa”. Nazwa poniekąd słuszna ze względu na fakt, że jest to największy i najbardziej oblegany turystycznie region Madagaskaru. Wyspę zamieszkuje obecnie ponad 60 tys. mieszkańców. Najwyższy szczyt Mont Lakone (450 m.n.p.m) stanowi do dziś miejsce wycieczek i jedną z atrakcji turystycznych, podobnie jak Mont Passot (329 m.n.p.m). Wyspa leży 8 km od Madagaskaru i jest doskonałym punktem „wypadowym” do pobliskich Nosy Komba, Nosy Tanikely, czy Nosy Sakatii. Na miejscu można znaleźć piękne plaże i wspaniałe widoki.
Jak dostać się na wyspę
Ze stolicy Madagaskaru – Antananarivo – najszybciej samolotem do Andoany korzystając z lokalnych linii lotniczych. Liczyć się jednak trzeba z tym, że na lot możecie czekać nawet kilka godzin i nie ma w tym nic dziwnego. Odszkodowanie w razie takiego problemu jest mało prawdopodobne, chociaż warto spróbować. Zdecydowanie odradzam Air Tsaradia – lot opóźniony do 10 h, zero reakcji na reklamację, brak odszkodowania… Więcej o tym co przysługuje Wam w razie odwołanego lotu, lub skrajnie posuniętego w czasie opóźnienia poczytacie tutaj. Warto o tym pamiętać, jeśli macie zarezerwowany pobyt w hotelu. Najlepiej umówić się z kimś, kto po Was przyjedzie na lotnisko, gdyż podróż samemu po zmroku oznacza tułaczkę po wyboistych, rzadko asfaltowych drogach, sprzętem, który zawodzi – za to w przyjaznej atmosferze😊
Gdzie się zatrzymać
Wybierając ten kierunek podróży bardzo zależało nam na ciszy i spokoju, dlatego też wybraliśmy miejsce na uboczu, w środku wioski, za to w bezpośrednim sąsiedztwie krabów, pięknych widoków, lasów namorzynowych, gdzie o wschodzie słońca witały nas ptaki, a zachody stanowiły niewątpliwie największą atrakcję. Mówię tu o Emeraulde Lodge (cena to około 200 pln). Jeśli miałabym szukać minusów to drogie dania serwowane w barze i brak znajomości języka angielskiego u pracowników na poziomie umożliwiającym sprawną komunikację. Nie był to jednak aż tak duży problem zważywszy na pozostałe okoliczności i fakt, że generalnie na Madagaskarze porozumiewanie się w języku angielskim praktycznie nie istnieje, ale to w końcu my jesteśmy tam gośćmi i nie zaszkodzi pouczyć się chociażby kilku podstawowych zwrotów w języku francuskim czy włoskim. Jeśli zamierzacie zatrzymać się w mieście na pierwszym miejscu jest L’Heure Bleue – hotel położony w pobliżu Madirokely Beach, Ambondrona Beach i Ambatoloaka Beach.
Czym się poruszać
Najpopularniejszym środkiem transportu są tuk tuki, można również wynająć samochód, ale ich niezawodność pozostawia wiele do życzenia, a zważywszy na fakt, że po zmroku na Nosy Be jest kompletnie ciemno – nie polecam. Można jeszcze skorzystać z podwózki miejscowych, ale nie znasz nigdy godziny, w której samochód odmówi posłuszeństwa, a Malgasze choć życzliwi i bardzo pomocni nie umieją poradzić sobie na już z problemami starego grata, który utknął pośrodku w szczerym polu. Tuk tuki jeżdżą na tyle często, że możecie wybrać się na spacer, a kiedy się zmęczycie zatrzymać jednego, który obwieszcza swoją obecność trąbieniem. Pamiętajcie o zasadzie im więcej osób w tuk – tuku, tym cena za przejazd powinna być niższa. Z Emeraulde Lodge do miasta podróż zajmuje około pół godziny w jedną stronę. Serdecznie polecam spacery, podczas których możemy przyjrzeć się dokładnie jak wygląda codzienność mieszkańców. Więcej o tym, czym i za ile poruszać się po Madagaskarze możecie przeczytać tutaj.
Gdzie zjeść
Wśród popularnych miejsc dania kuchni zachodniej i lokalne smaki znajdziecie m.in. w Tropikaly Beach – Home the Residence restaurant, oraz Tsy Manin. Dobre jedzenie serwują też beach bary. Zawsze świeże owoce morza podawane z ryżem, do tego świeżo wyciskany sok czy kokos to zawsze trafny wybór. W sercu miasta Hell, w dzielnicy „zielony obóz”, znajduje się restauracja Tatie Chris. Dania w niej swój wyjątkowy smak zawdzięczają świeżym składnikom prosto z gospodarstwa. Resto Farm Tatie Chris znajduje się w zielonej oazie. Restauracja organizuje też wieczór karaoke w każdy piątek. Na Adilana Beach znajduje się Chez Lulu, w której często jadaliśmy obiady. Smaczne i świeże.
Atrakcje Nosy Be
Hell – Ville – inaczej Andoany, miasto na wyspie, znajdujące się w prowincji Antsiranna. Urocza portowa miejscowość, w której spotkacie kolonialne domki, sklepiki, w których można kupić esencjalne olejki z ylang – ylang, czarnego pieprzu czy wanilii. Niedaleko wioski Mahatsinjo, znajduje się święte drzewko figowca zasadzone przez Królową Malgaską w 1836 roku. Nadal uważane jest za święte i stanowi miejsce pielgrzymek. W miasteczku można pospacerować promenadą, obejrzeć piękny zachód słońca ze wzgórza, gdzie niegdyś znajdował się stary szpital. Z portu można dostać się na pobliskie wyspy lokalną łodzią negocjując o wiele niższe ceny. Nieodzowną częścią Hell Ville jest kolorowy market, gdzie wieczorową porą zbierają się rolnicy. Można znaleźć tu mnóstwo warzyw, owoców, świeże ryby. Ku pamięci rosyjskich żołnierzy, których statek zatonął u wybrzeży Nosy Be około 1904 r. zbudowano tu pomnik, który ze względu na swoją historię stanowi miejscową ciekawostkę. Jeśli jesteście fanami muzeów znajdziecie tutaj Muzeum Oceanografii. Otwarte jest w godzinach 7.00 – 13.00, od poniedziałku do piątku. Odwiedzający mogą podziwiać tu podwodne życie stworzeń morskich, jak również udać się na wyprawę do Lokobe Reserve. Jeśli poczujecie głód, możecie zatrzymać się w Le Nandipo – stylowe miejsce, w którym znajdziecie owoce morza i internet😊, Le Papillon – włoską restaurację prowadzoną przez Włocha, który przeszedł w Hell Ville do legend. Możecie sami ocenić czy słusznie. Le Panoramique – dla turystów i miejscowych. Najpopularniejsze miejsce w mieście, w którym znajdziecie pyszne śniadania i pizzę, La Plantation – dania stanowią mieszankę orientalnych i malgaskich smaków (ryba w sosie waniliowym, zebu z mango). Jego atrakcją zwłaszcza wśród młodzieży jest życie nocne. Najpopularniejszym miejscem spotkań jest Vieux Port, który posiada własny zespół muzyczny grający najnowsze przeboje.
Destylarnia ylang ylang
Tu pozyskiwane są wonne olejki z ylang ylang – jagodlin wonny. Roślinę tą możemy spotkać praktycznie wszędzie na Madagaskarze. Wonne, żółte kwiaty, rosnące na tropikalnych drzewach. Swym zapachem przyciągają owady i wzrok turystów. Roślina najprawdopodobniej pochodzi z Filipin, a nazwa oznacza „kwiat wszystkich kwiatów”. Wyglądem przypominają wstążeczki i zapylane są przez nocne ćmy, dlatego też jagodlin najintensywniej pachnie rankiem i o zmierzchu. Na Filipinach roślina ylang ylang wykorzystywana była w wierzeniach i obrzędach religijnych, m.in. w celach odstraszania złych duchów. Kwiaty ylang ylang stosowane były także w lecznictwie jako środek na użądlenia i ukąszenia. W Indonezji roślinie tej przypisywano silne właściwości afrodyzjaku, kwiaty rozsypywano na łożach nowożeńców. Sam proces wart jest obejrzenia. Przeprowadzany jest tradycyjną metodą przy użyciu wielkich miedzianych kan. Olejek Ylang-Ylang składa się z ok. 120 składników, m.in.: alfa pinen, linalol, geraniol, seksfiterpeny, kwasy (heksanowy, heptanowy, benzoesowy), fenole (eugenol i izoeugenol). Ma intensywny, bardzo słodki, balsamiczny, kwiatowy aromat. Często wyczuwalna jest również delikatna nuta narcyza, jaśminu i banana.
Stara fabryka trzciny cukrowej – Rum Djamandzara
Rum z Nosy Be jest jednym z najbardziej znanych na świecie. Kultura jego powstawania sięga pierwotnych ziem. Jego produkcja obecnie stanowi 15-20% malgaskiego rolnictwa. Produkuje się go w fabrykach, w bezpośrednim sąsiedztwie plantacji. Jest wyjątkowy, gdyż produkowany jest z korzeni ylang ylang, przeplatany smakami trzciny cukrowej, aromatem goździków, pieprzu i wanilii. Lucien Fohine – założyciel destylarni – odkrył jako pierwszy wyjątkowy i trwały smak rumu. Nazwa Vidzar pochodzi od skrótu „Stary rum z Dzamandzaru”. Na północy Madagaskaru słowo „Zama” – Dzama, nawiązuje do poufności bliskich, przyjaciół. Także trzymając w rękach butelkę rumu poniekąd trzymasz brata, powiernika😊. Można spotkać tu różne rumy Dzama: Dzama Club, Carte Rouge, Nosy Be white, Ambre de Nosy Be, Cuvee Blanche i Cuvee Noire. Jeśli chcielibyście skosztować tego specjału, nawet jeśli jeszcze nie odwiedziliście Madagaskaru, zerknijcie na stronę http://www.excellencerhum.com/fr/35_dzama – możecie sami dokonać oceny😊
Lakobe Reserve
Położony w południowo – wschodniej części Nosy Be. Rezerwat zajmuje powierzchnię około 7.4 km2. Dostać się do niego można kajakiem z wioski rybackiej Ambatozavavy. Lokobe zamieszkuje około 376 gatunków zwierząt. Słynie z obecności Lemurów Czarnych – Lepilemur Dorsalis, które zobaczyć można nocą. Samice są w kolorze rdzawo brązowym, a samce – czarne. Niestety czarnych lemurów zostało na Madagaskarze niewiele. Lokobe jest domem dla endemicznych gatunków roślin i zwierząt jak zimorodek karłowaty, sowa Madagaskaru, najmniejsza żaba świata, rzadkie gatunki węży. Znajduje się tutaj kilka lokalnych gatunków palm i innych drzew. Cena za wyprawę do Lokobe to 55000 ariary (58 pln) za dorosłego uczestnika i 25000 ariary (27 pln) od dzieci.
Lemuria Land
Znajduje się w odległości około 20 minut od centrum miasta. Można spotkać tutaj lemury, przejechać konno wzdłuż szlaków turystycznych. Spotkacie tutaj również endemiczne gatunki jak lemury nocne, owady, kameleony, żaby, węże i krokodyle, setki gatunków tropikalnych ptaków. W parku znajduje się wiele żółwi, w tym 200 letni Napoleon – najstarszy żółw na wyspie. Na wyprawę do Lemuria Landu trzeba zarezerwować około dwóch godzin.
Ogród Botaniczny
Odkryjecie tu wiele gatunków endemicznych roślin leczniczych.
Dla mnie największą atrakcją było podglądanie codziennego życia mieszkańców, którzy akurat w tym czasie żyli meczem o Puchar Narodów Afryki. Wieczorami skupiali się wokół nielicznych w wiosce tv w barach i kibicowali, a w ciągu dnia malowali twarze, ubierali się w narodowe stroje. Zupełnie jak my przed ważnym meczem w naszym kraju.
Andilana Beach Ambondrona Beach
Piękna, szeroka plaża, po której można spacerować aż do zachodu słońca. Możecie spotkać tutaj Malgaszki oferujące masaże, Malgaszy oferujących gościnę w restauracjach. Niedaleko luksusowego hotelu na kamieniach rozkładają się sprzedawczynie oferujące aromatyczne olejki, biżuterię, magnesy. Sklepiki wzdłuż plaży znajdują się po drugiej stronie, gdyż hotel dba o prywatność swoich gości. Jeśli chcielibyście się w nim zatrzymać to sprawdźcie tutaj. Na plaży spotkacie też zapewne dzieciaki, które będą Was zaczepiać. Jeśli chcecie coś dla nich zrobić, to poświęćcie im trochę czasu, np. pobawcie się z nimi. Mnóstwo dzieci na Madagaskarze nie chodzi do szkoły. Czas spędzają na zajęciach w domu, opiece nad rodzeństwem. Więcej o codziennym życiu Malgaszy możecie poczytać tutaj. Ambondrona Beach – mniej znana wśród turystów, piękna plaża dla tych, co szukają spokoju. Jest tutaj bardziej wietrznie niż na innych plażach, co odstrasza niektórych. Jeśli jednak szukacie enklawy to miejsce jest idealne dla Was. Znajdziecie tutaj urocze bungalowy, wille, hotele – doskonałe dla rodzin i par.
Arbre sacre de mahatsinjo – Święte Drzewo - Mahatsinjo
Czyli Święte Drzewo. Ficus Religiosa – jest świętym drzewem w hinduizmie i buddyzmie. Nosi różne nazwy: Drzewo Bodhi, Drzewo Mądrości. Na miejscu spotkasz Zeny Jacques, która dba o utrzymanie świętego drzewa, jak również zbiera i gromadzi informacje na temat Nosy Be. Jak rozpoznać święte drzewo? Każde otoczone jest tkaninami czerwonymi i białymi, aby uczcić duchy, które tam są. Kolory te uznawane są jako królewskie salkalava (Zafinimena Zafinifotsy). Miejsca, w których sadzone są święte drzewa uważane są za swoisty węzeł komunikacji pomiędzy niebem, a ziemią, między człowiekiem, a Bogiem. Dzisiaj drzewo to pozostaje miejscem kultu i modlitwy za lud Sakalava. Każdego miesiąca ponad 300 Malgaszy i obcokrajowców przychodzi modlić się w tym miejscu i składać ofiary. Nowożeńcy często udają się tam, aby składać śluby i prosić Boga o błogosławieństwo.
Życzę Wam takich zachodów słońca 🙂