Niegdyś wioska rybacka, miejsce zamieszkiwane przez najstarsze cywilizacje, a dziś jeden z popularniejszych kurortów w Andaluzji. Co ciekawe, jest to pierwszy kurort, który powstał na wybrzeżu Costa del Sol. Tutaj też zbudowano pierwszy luksusowy hotel Słonecznego Wybrzeża, Hotel Pez Espada, otwarty w 1959 roku. Co więcej, jest to chyba najbardziej tolerancyjne miasto w Hiszpanii i nie bez powodu, zyskało miano „Gay Friendly”. Obecność par homoseksualnych nikogo tu nie dziwi, nikt nie jest dyskryminowany, czy ośmieszany. Osobiście bardzo mi się to podoba. „Love is love” i niech sobie ludzie żyją, jak chcą szczęśliwie. Ogromna tolerancja, szerokie plaże i wspaniały klimat sprawia, że miejsce to szczególnie doceniane jest właśnie przez społeczności LBGTIQCAPGNGFNBA. Odbywają się również imprezy z udziałem tejże grupy, jak jedna z największych Parad Równości (czerwiec) w Hiszpanii oraz Festival Mad Bear Beach (sierpień).
Główne atrakcje
Oprócz plaż i przyjaznej dla wszystkich atmosfery, miasteczko ma o wiele więcej do zaoferowania :
- Calle San Miguel, deptak handlowy i reprezentacyjna ulica miasta ukazująca stary andaluzyjski klimat
- Ogród botaniczny Molino de Inca, z japońskim ogrodem i kolekcją ornitologiczną
- Park Krokodyli, tematyczny rodzinny park rozrywki – znajduje się tam ponad 200 krokodyli, gady i płazy. Ciekawostkę stanowi fakt, że tu właśnie znajduje się Big Daddy – mierzący ponad 5 m długości, największy krokodyl w Europie
- Aqualand, największy wodny park rozrywki na Costa del Sol ( podczas naszej wizyty wyglądał na opuszczony i nieużywany, ale być może to kwestia „poza sezonem”)
- Casa de los Navajas, pałac w stylu neomudejar w dzielnicy Bajondillo
- Prawie 7 kilometrów linii brzegowej i 5 plaż miejskich: Playa los Alamos, Playa de Playamar, Playa del Bajondillo, Playa de la Carihuela i Playa de Montemar
- Muzeum tatuażu El Temple, gdzie zgromadzono narzędzia oraz wzory w imponującej ilości 100000 róznorodnych rysunków
- Park de la Bateria – pamiętający czasy hiszpańskiej wojny domowej z ogromną ilością bunkrów, ale też tras spacerowo – rowerowych, miejsc do uprawiania joggingu
- Targ rozmaitości
- Fisherman’s Village
Jedzenie
Największym powodzeniem cieszą się smażone w głębokim oleju ryby i owoce morza, wśród nich słynna ryba z grilla – fish on stick. W tym, typowy malaski przysmak szaszłyk z sardynek. Gdzie można spróbować tych wspaniałości?
Szaszłyki oferują praktycznie wszystkie bary i restauracje znajdujące się przy plaży. Zazwyczaj porcja sardynek z grilla kosztuje 5 euro (za 5 sardynek), ale widziałam też w cenie 3.5, 4 euro. Marisqueria la chacha, znajdziecie tu świeże owoce morza, zarówno w formie tapas, jak też dań głównych. Restauracja jest czynna codziennie, w godzinach od 11.30 – 15.30 i od 19.30 – 23.00. Planując wizytę , zawsze trzeba wziąć pod uwagę porę sjesty, bo możemy się zdziwić, że jest zamknięte. Większość sklepów również funkcjonuje w ten sposób. Świeże owoce morza zjecie również w Bodega Quitapenas Torremolinos. Restauracja czynna jest od godz. 12.00 do 24.00. Jeśli chcecie skosztować hiszpańskiej i kolumbijskiej kuchni w wersji może nie tak ekskluzywnej, ale „jak u mamy”, polecam mały bar przy ulicy o nazwie La Herradura Bar Restaurante. Klimat iście swojski, z lokalsami. Znajdziecie w nim przystawki jak: empanadas, tajadas, tequenios, arepas w różnej postaci z dodatkiem chorizo, kaszanki. Pieczone bataty z serem rozpływającym się w ustach. Dania główne, w tym przepyszną zupę sanocho costilla. Ceny dań w granicach 9-12 EUR. Za przystawki, trzeba zapłacić około 3-6 EUR (zależy, co zamówicie). Spacerując uliczkami miasta, warto zahaczyć o sklepik ze słodyczami. Znajdziecie tam tradycyjne specjały jak kandyzowane owoce, ciastka z marcepanu, prawdziwą czekoladę z migdałami i wiele innych serwowanych szczególnie z okazji świąt. W okresie Bożego Narodzenia, znajdziecie tu pieczone kasztany i tradycyjne pączki podawane z czekoladą, lukrem, czy sosem waniliowym. Na frytki z chorizo, możecie wpaść do baru El Torro. Całkiem smaczne i ciekawie podane, z piwem w letni dzień w sam raz. Najlepszą kuchnię marokańską, znajdziecie w The Garden by Noah’s. Dania w cenie 16 euro (tajin), do tego pyszne ciasta, miętowa herbata. Bardzo polecam, pomimo, że nie jest najtaniej.
Atrakcje
Jedną z największych są z pewnością plaże. Szerokie i długie. Również deptak spacerowy, jest świetną opcją do jazdy na rolkach, czy deskorolce. Ciągnie się aż do Benalmadeny. Pieszo możecie tam dojść w niespełna 45 minut. Po lekkim treningu, warto zatrzymać się na śniadanko np. churros con chocolate. Za 3.50 w cenie jest kawa, lub czekolada i porcja pysznych churros.
Calle San Miguel – jest turystycznym i handlowym centrum miasta, nie tylko ze względu na dużą lokalizację sklepów i lokali rozrywkowych, ale także ze względu na swoją architekturę i krajobrazy. Kończy się na części promenady Torremolinos znanej jako „El Bajondillo”. Dobrym pomysłem, jest też spacer po placu San Miguel, odwiedziny lokalnych sklepów z pamiątkami, czy restauracji. Uwagę przykuje z pewnością kościół San Miguel Arcangel. Zbudowany w 1718 roku, kościółek, cieszy pięknem architektury do dziś, dzięki przeprowadzonej w 1900 roku renowacji.
Jeśli ciekawi Cię nazwa miasta, to oznacza ona „Wieżę młynów”, w dosłownym tłumaczeniu (a konkretnie były to struktury obronne, pochodzące z 1300 roku). Jest to część serii wież, które zostały zbudowane wokół wybrzeży w celu ochrony starożytnego Królestwa Granady. Obecnie znane są jako Torre de Pimentel .
Molino de Inca – Ogród Botaniczny. Jeśli lubisz przyrodę i fascynuje Cię roślinność z rejonów śródziemnomorskich, to miejsce jest dla Ciebie. Znajdziesz tu ponad 150 odmian palm, 300 drzew i około 400 krzewów z rejonów śródziemnomorskich. W centrum, można usłyszeć odgłosy i poznać historię dawnego Młyna Inków. Odtworzone wiernie ogrody w stylu japońskim o powierzchni 500 metrów, z jeziorami, skalistymi zboczami zachwycą miłośników tego stylu. Ogród czynny jest od wtorku do niedzieli w godzinach 10.30 – 14.00 i od 16.00 – 18.00. Cena biletu 1 euro. Dzieci i seniorzy wchodzą bezpłatnie.
Dzielnica Carihuela – Fisherman’s Village – jedna z najstarszych dzielnic w mieście, którą warto zobaczyć, ze względu na chociażby piękne uliczki, zdobione mozaikami, przedstawiającymi sceny z życia rybaków. Wioska Rybacka, znajduje sie przy jednej z najładniejszych plaż w Torremolinos – La Carihuela. Znajdziecie tutaj również mnóstwo sklepów z pamiątkami, spożywczych, czy z artykułami plażowymi. Bary i restauracje oferują, oprócz kuchni hiszpańskiej i typowej – andaluzyjskiej kuchnię arabską, wegańską, wegetariańską, włoską, brytyjską, czy argentyńską.
Casa de los Navajas – Dom Nawajczyków, piękny budynek, wzniesiony na wzgórzu, zwrócony w stronę El Bajondillo. Jego początki, sięgają lat 20 – stych. Właścicielem tego pałacu jest rodzina Luque Navajas. Wewnątrz, możemy odnaleźć styl z Alhambry. Budynek do dziś ma duże znaczenie historyczne i jest chętnie odwiedzany przez miejscowych i turystów. Odbywają się w nim przedstawienia, koncerty, ale też wesela. Wstęp jest bezpłatny.
„Park Baterii” – w parku, można spędzić leniwe popołudnie. Znajduje się tutaj sztuczne jezioro, po którym można pływać małymi łódkami, które wypozycza się na miejscu. Dzieciom, na pewno przypadnie do gustu karuzela z figurkami koni, żyraf, czy domków. Na wysokości 15 metrów, znajduje się punkt widokowy. Można wspiąć się na niego samemu, lub skorzystać z windy. Rozciąga się z niego widok na Zatokę Malagi i całe Torremolinos. Dla miłośników aktywnego wypoczynku przewidziano tu trasy rowerowe i ponad 700 metrowy tor do biegania. Wejście do parku jest bezpłatne. W sezonie, znajdują się w nim „food – trucki” z jedzeniem:).
Centrum Torremolinos – gdzie toczy się życie mieszkańców. To tutaj, znajduje się słynna Torre Pimentel, symbol miasta. 12 metrowa konstrukcja, wykonana z cegieł w XIV wieku przez Nasrydów, muzułmanów, którzy dominowali w Królestwie Granady do 1492 roku. Służyła niegdyś jako punkt obserwacyjny do obrony młynów rzymskich. Obszar ten niegdyś znany był jako Torre Mills ( po hiszpańsku właśnie Torremolinos). Na szczególną uwagę, zasługują ulice Casablanca, Cauce i away Palma de Mallorca. Dominujący nad rynkiem Clock Tower, prezentuje się znakomicie nocą, z tarasu widokowego na jego szczycie rozpościera się widok na rynek. W okolicach Bożego Narodzenia, na rynku znajdziecie targi. Wyglądają pięknie zwłaszcza w nocy. Kupicie tutaj szopki bożonarodzeniowe, artykuły rzemiosła, przetwory: miody, marmolady, ciepłe ubrania, skarpety. Zjecie też pyszne pączki, czy ciepłe pieczone kasztany. Dla dzieciaków, co roku organizowane jest Miasteczko Świętego Mikołaja, gdzie dzieciaki dostają prezenty od samego Świętego:).
Targ rozmaitości – w każdy czwartek i niedzielę w miasteczku odbywa się targ. Można na nim kupić owoce, warzywa z lokalnych upraw, a także ubrania i starocie. Miłośnicy stylu vintage z pewnością znajdą tu prawdziwe perełki. Targi odbywają się od rana (9.00)do 14.00
Crocodile Park – czynny codziennie od 11.00 – 17.00 ( godziny zmieniają się w zależności od sezonu, warto zatem sprawdzić), to atrakcja głównie dla dzieci. Znajduje się w nim ponad 300 gatunków krokodyli z całego świata. Park mieści się w pobliżu targów i Aquaparku. Na jego terenie znajduje się osiem jezior, mini wioska afrykańska, mini szpital dla nowo narodzonych krokodyli, muzeum, kawiarnia i parking. Ceny biletów. Dorośli 16 euro, bilet online 9 euro. Dzieci bilet 14 euro, online 3 euro. Osoby powyżej 65 roku życia bilet 14 euro, kupiony online 9 euro.
El Templo – salon tatuażu, w którym można wykonać wakacyjny tymczasowy tatuaż, hennę indyjską, czy tatuaż stały. W muzeum tatuażu natomiast, można podziwiać narzędzia do wykonywania rysunków, oraz setki ciekawych wzorów.
Życie nocne w rytmie Flamenco – jeśli chcecie zobaczyć show, w wykonaniu artystów Flamenco, w tawernie z tradycją sięgającą 1965 roku, wybierzcie się na ponad godzinny pokaz do Taberna Pepe Lopez. Bilety w cenie 30 euro ( 8 pokazów trwających 1.5 godziny i drink w cenie). Bilety można również kupić online.
Torremolinos to z pewnością miejsce stworzone do letniego wypoczynku. Wiedzą o tym z pewnością wszędobylskie koty, które żyją tu w symbiozie z ludźmi i papugi, w ilościach naszych rodzimych gołębi:).